NOTATKi (ROŻNE)
145


wiedzy o ich grupie, mógłbyś też po prostu wy¬razić zainteresowanie, nie podając powodów.
W toku rozmów z członkami grupy, a może i uczestnicząc w ich ceremoniach religijnych, znalazłbyś się prawdopodobnie w okolicznoś¬ciach, w których mógłbyś zacząć rozumieć, co oznacza dla nich słowo współczucie. Mógłbyś się na przykład dowiedzieć, że członkowie grupy są tak bardzo poruszeni losem smażących się w piekle grzeszników, że są gotowi do podjęcia agresywnych czy wręcz brutalnych działań, by nawrócić grzesznych na dobrą drogę. Zgodnie ze swoim paradygmatem członkowie grupy po¬strzegają zatem bicie gejów, prostytutek i pra¬cowników klinik aborcyjnych jako akty współ¬czucia.

Badacze społeczni koncentrują się na zna¬czeniach nadawanych słowom i działaniom przez samych badanych. Takie podejście po¬maga często objaśnić obserwowane zachowa¬nia: w tej chwili rozumiesz przynajmniej, jak wyznawcy badanego kultu mogą uważać akty przemocy za wyraz współczucia. Z kolei po¬święcanie uwagi znaczeniom nadawanym sło¬wom i działaniom przez badanych niemal za¬wsze owocuje komplikacjami w zakresie pojęć, którymi interesują się badacze. (Wrócimy do tego zagadnienia pod koniec rozdziału, przy okazji omawiania trafności mierników).

Zawsze gdy traktujemy nasze pojęcia po¬ważnie i zabieramy się do wyjaśnienia tego, co przez nie rozumiemy, odkrywamy niezgodnoś¬ci i nieścisłości. Nie tylko ty i ja się nie zgadza¬my, ale też każdy z nas mógłby prawdopodob¬nie znaleźć wiele niejasności wśród swoich własnych obrazów mentalnych. Jeśli zastano¬wisz się przez chwilę, co rozumiesz przez współczucie, stwierdzisz prawdopodobnie, że twój obraz zawiera kilka rodzajów współczu¬cia. Znaczy to, że dane na twoich kartach men¬talnych mogą być łączone w grupy i podgrupy, na przykład współczucie względem przyjaciół, współwyznawców, ludzi i ptaków. Możesz też wynaleźć kilka różnych strategii grupowania danych. Mógłbyś na przykład pogrupować dane w kategoriach uczuć i działań.
Technicznym terminem na określenie tego typu grupowania jest wymiar: możliwy do wy¬szczególnienia aspekt pojęcia. Moglibyśmy na
przykład mówić o uczuciowym wymiarze współ¬czucia i behawioralnym wymiarze współczucia. W innym schemacie grupowania moglibyśmy rozróżnić współczucie dla ludzi i współczucie dla zwierząt. Moglibyśmy też postrzegać współ¬czucie jako dopomaganie ludziom, aby mieli to, czego dla nich chcemy, w odróżnieniu od po¬magania ludziom, aby mieli to, czego chcą oni sami. Moglibyśmy również odróżnić współ¬czucie jako gotowość do przebaczenia od współczucia jako litości.
Tak więc moglibyśmy podzielić współczu¬cie na kilka jasno zdefiniowanych wymiarów. Pełna konceptualizacja wymaga zarówno okreś¬lenia wymiarów, jak i wskazania różnych wskaź¬ników dla każdego z nich.

Wyszczególnienie różnych wymiarów po¬jęcia stanowi często pierwszy krok na drodze ku pełniejszemu zrozumieniu przedmiotu ba¬dań. Moglibyśmy na przykład zaobserwować, że kobiety są bardziej współczujące w sferze uczuciowej, mężczyźni zaś w sferze behawio-ralnej - czy też na odwrót. Niezależnie jednak od wyniku, nie moglibyśmy powiedzieć, czy to kobiety, czy mężczyźni są naprawdę bardziej współczujący. Nasze badania wykazałyby, że nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie - co samo stanowi już postęp w naszym rozumie¬niu rzeczywistości.



Wzajemna wymienialność wskaźników


Pojęcie wskaźników może również w inny spo¬sób wspomagać nasze wysiłki podejmowane w celu zrozumienia rzeczywistości za pomocą „nierzeczywistych" konstruktów. Załóżmy na chwilę, że ty i ja sporządziliśmy listę 100 wska¬źników współczucia i jego różnych wymiarów. Załóżmy dalej, że nie zgadzamy się zasadniczo co do tego, które ze wskaźników dają najlep¬szy dowód na obecność lub brak współczucia w danym przypadku. Jeśli bylibyśmy dość zgodni co do pewnych wskaźników, moglibyś¬my skoncentrować uwagę właśnie na nich, zga¬dzając się zarazem prawdopodobnie co do wy¬ników, których dostarczają. Bylibyśmy wów¬czas w stanie stwierdzić, że pewni ludzie są bardziej współczujący niż inni - w pewnych





  PRZEJDŹ NA FORUM